Patent czyli co? Aspekty historyczne, ekonomiczne, prawne.

W ostatnim czasie środowisko pasjonatów komputerów, informatyków elektryzowane jest co jakiś czas kolejnymi informacjami o patentach. Nie ma chyba drugiego zagadnienia prawno-ekonomicznego które wywoływałoby równie dużo kontrowersji i emocji. Dyskusja na temat "patentować czy nie" jest często tyleż gorąca, co niestety często nie podparta głębszą znajomością zjawiska. Czym zatem jest patent?

25.10.2004 14:00 | Tomasz Wysokiński | přečteno 24161×

Encyklopedia "Britannica" definiuje patent jako "przyznane przez rząd wyłączne prawo do korzystania z wynalazku, jego sprzedaży i udzielania licencji, zazwyczaj przez określony czas. Patenty przyznawane są na nowe, użyteczne maszyny, produkty i procesy technologiczne, a także na znaczne ulepszenia już istniejących maszyn, produktów i procesów technologicznych. Patenty mogą być także udzielone na nowe związki chemiczne, produkty medyczne, a nawet na nowe rośliny czy rasy zwierząt wyhodowane przy użyciu metod inżynierii genetycznej". [1]
Polskie wydanie encyklopedii "Britannika - encyklopedia szkolna" w prosty sposób podaje iż patent to "?dokument zapewniający autorowi wynalazku ochronę przed wykorzystaniem jego pomysłu przez innych ludzi. Nikt nie może posługiwać się wynalazkiem bez zgody właściciela patentu, co zapewnia mu zyski materialne." [2] Patent jest kategorią prawną, jak zatem jest rozumiany przez prawo? "Wielka encyklopedia prawa" podaje, że patent to: "prawo podmiotowe o charakterze majątkowym, dające uprawnionemu do wyłącznego korzystania z wynalazku, będącego przedmiotem patentu, w sposób zawodowy lub zarobkowy na całym obszarze państwa. Patent jest prawem skutecznym erga omnes ( wobec wszystkich - przypis autora), ograniczonym co do zasięgu terytorialnego."[3]
Warto dokonać przeglądu co jest istotą patentu według powyższych definicji. Z powyższych definicji wynika iż jest on prawem do wyłącznego korzystania, jest monopolem (ograniczonym czasowo) do korzystania z rozwiązania które jest przedmiotem wynalazku. Wspomniane prawo z patentu jest skuteczne wobec wszystkich i jest też chronione prawnie. Przedmiotem prawa z patentu jest wynalazek. Właściciel patentu może udzielać licencji na rozwiązanie chronione patentem.

Patenty i samo patentowanie ma dość długą historię. Pierwszych uregulowań prawnych można szukać już w XV wieku. W 1474 roku ustanowiono tzw. ustawę wenecką. Według niej twórca uzyskiwał 10-cio letnią ochronę na nowy i twórczy pomysł, dotyczący urządzenia, które nie było dotychczas wykonywane. Nowożytnych źródeł prawa patentowego, prawa własności przemysłowej; szukać należy jednak w późniejszym okresie. Bardzo bogatą tradycję w kwestii ustawodawstwa, ochrony patentowej mają Stany Zjednoczone. W roku 1790 uchwalono ustawę patentową (Patent Bill). Ustawa z 10.04 1790 r. przyznawała wynalazcy prawo do korzyści majątkowych z wynalazku (right of an inventor to profit from his invention). W 1791 weszła w życie ustawa francuska. W Polsce obowiązywały w czasie zaborów unormowania państw zaborczych w tym zakresie. Jednak już w 1918 na mocy dekretu tymczasowego z 13 grudnia 1918 roku powołano Urząd Patentowy Republiki Polskiej. W chwili obecnej właściwą ustawą jest ustawa prawo własności przemysłowej opublikowana w Dzienniku Ustaw 2001.49.508, ustawa weszła w życie 22.08.2001.

Ochrona patentowa z założenia ma przyczyniać się do promocji wynalazczości. Wynalazca w zamian za to iż wnosi nowe rozwiązanie techniczne uzyskuje prawo ochronne na swój wynalazek dzięki czemu ma możliwość zarobić na nim. Patent jest bowiem czasowym monopolem przyznanym przez państwo wynalazcy na jego wynalazek. Przyznanie patentu oznacza więc prawo wyłączności na korzystanie z wynalazku. Monopol patentowy obejmuje formy korzystania z wynalazku zarówno w celach zawodowych jak i zarobkowych. Nie można zatem korzystać z przedmiotu patentu bez zgody jego właściciela. Właściciel może oczywiście zbyć patent, udzielić na niego licencji, patent jest też dziedziczny.
Patenty są stosowane nie od dziś. Warto przyjrzeć się troszkę bliżej historii patentowania. Wraz z rozwojem techniki patenty zyskały ważną rolę prawną i ekonomiczną. W XIX wieku następuje również rozwój nauk przyrodniczych, następnie technicznych, co ma istotny wpływ na wynalazczość. Wymienić można iż w 1820 wynaleziono walcarkę do walcowania profilowanego, w 1839 tokarkę karuzelową, w 1850 szlifierkę, w 1861 frezarkę uniwersalną zaś w 1863 wiertarkę. Cyrrus Hall McCormick wynalazł w 1831 roku kosiarkę. Duże zmiany przyniosło wynalezienie silnika parowego przez Jamesa Watta w 1782 silnika parowego z rozprężaniem pary. Ernst Werner Siemens w 1866 wynalazł prądnicę elektryczną prądu stałego. Jego brat Friedrich w 1856 uzyskał patent na regenerator ciepła, który zyskał zastosowanie w piecach do wyrobu szkła. Swoje rozwiązania patentowali też bracia Wright. Nie znaczy to oczywiście iż patentowanie nie spotykało się ze sprzeciwem. Jak zauważa Lawrence Lessig, profesor prawa ze Stanford Law School, w swojej książce "Free Culture" przemysł filmowy w USA z Hollywood wyrósł właśnie na piractwie i pogwałceniu praw patentowych. Na początku XX wieku twórcy filmowi migrowali ze Wschodniego Wybrzeża do Kaliforni, by wyzwolić się spod kontroli, jaką patenty przyznawały twórcy techniki filmowej, Thomasowi Edisonowi. To nie przypadek, że właśnie Kalifornia stała się bastionem przemysłu filmowego, bo to właśnie tam twórcy filmu byli bezpieczni przed zakusami Edisona który bezwzględnie egzekwował swoje prawa patentowe. Zanim prawo patentowe zaczęło być egzekwowane w Kalifornii patenty filmowe wygasły. Tym właśnie sposobem rozkwitł tam przemysł filmowy po części dzięki piractwu własności Edisona. Na łamach Rzeczpospolitej Krzysztof Obłój stwierdza: "W czasach, gdy aktywa materialne wielkich firm stanowią coraz mniejszy fragment wartości giełdowej spółek (czasami mniej niż 20 proc., tak jak w przypadku firm o znanych markach), uwaga wszystkich koncentruje się na tworzeniu, eksploatacji i wykorzystaniu zasobów niematerialnych - marek, know-how, patentów, idei. Z drugiej jednak strony zmierzamy w stronę interesującego obłędu, bowiem dla każdej osoby, która otarła się o historię biznesu, jest oczywiste, że wyrafinowana ochrona własności intelektualnej jest szkodliwa, a piractwo było i jest wielkim źródłem postępu cywilizacyjnego, technicznego i organizacyjnego." [4] Nieco dalej dodaje że: "warto zauważyć, że wiele firm broniących swoich praw intelektualnych albo czerpie z tego absolutnie zbyt wysoką rentę quasi-monopolistyczną, albo robi to prawem kaduka".

Historia daje też przykłady kiedy przyznawano patenty na rozwiązania co do których istnieje wątpliwość co do ich pierwszeństwa w czasie. Problematyczne jest też to iż w przypadku wynalazków może zajść sytuacja kiedy dwie lub więcej osób dokona odkrycia autonomicznie. Pierwszeństwo niektórych odkryć, wynalazków budzi liczne kontrowersje. Te same pomysły czy idee mogą być odkryte przez różne osoby. Na przykład Gottfried Leibniz niezależnie od Newtona stworzył rachunek różniczkowy (w tym miejscu warto zauważyć iż metod matematycznych nie patentuje się). Jak zauważa Pan Bogdan Pilawski Rosjanin Aleksander Popow wynalazł radio niemal równolegle z Marconim. Według znalezionych ostatnio dokumentów Aleksander Graham Bell (słynny wynalazca telefonu) został uprzedzony o 13 lat przez Niemca Johana Philippa Reisa. Sytuacja wygląda jeszcze ciekawiej bo przed Reisem był ktoś jeszcze - Włoch Antonio Meucci. [5] Podobnie mówi się też o wynalazku Samuela Finleya Morse'a, wynalazcy telegrafu (wynalezionego w 1837), przed którym podobno dokonało tego kilka osób.

Własność intelektualna zyskuje na znaczeniu. Wraz z rozwojem społecznym, technicznym, rozwojem nauki wreszcie tworzeniem się społeczeństwa informacyjnego ten typ własności będzie nabierał znaczenia. Już dziś opłaty licencyjne za korzystanie z patentów stanowią poważne źródło dochodów wielu firm. Patenty stanowią o sile firm. Jako przykład można podać iż nawet w tak wydawałoby się nieskomplikowanym urządzeniu jak maszynka do golenia może być zastosowane rozwiązanie chronione patentem. Firma Gillette dopracowała się na przykład kilku patentów w tej dziedzinie.

Warto przyjrzeć się aspektom prawnym patentowania. Właściwym aktem na gruncie prawa polskiego jest wspomniana ustawa prawo własności przemysłowej (dalej będzie wymieniana jako p.w.p). Przedmiotem ochrony patentowej jest wynalazek. Artykuł 24 p.w.p wskazuje na cechy jakie winien posiadać wynalazek by mógł uzyskać ochronę patentową. Wymienia się: 1) wynalazek ma być nowy 2) ma posiadać poziom wynalazczy 3)nadaje się do przemysłowego stosowania bez względu na dziedzinę techniki. Warto troszkę bliżej przyjrzeć się tym przesłankom zdolności patentowej.

Według artykułu 25 p.w.p wynalazek uważa się za nowy, jeśli nie jest on częścią stanu techniki. Artykuł 25 ustęp 2 wyjaśnia natomiast że: "Przez stan techniki rozumie się wszystko to, co przed datą, według której oznacza się pierwszeństwo do uzyskania patentu, zostało udostępnione do wiadomości powszechnej w formie pisemnego lub ustnego opisu, przez stosowanie, wystawienie lub ujawnienie w inny sposób." Dodatkowo ustęp 3 wymienianego artykułu konkretyzuje, że: "Za stanowiące część stanu techniki uważa się również informacje zawarte w zgłoszeniach wynalazków lub wzorów użytkowych, korzystających z wcześniejszego pierwszeństwa, nieudostępnione do wiadomości powszechnej, pod warunkiem ich ogłoszenia w sposób określony w ustawie." Warto w tym momencie uzupełnić iż w wyroku z dnia 28 marca 2002 r, II S.A. 3487/01 Naczelny Sąd Administracyjny stwierdził że w celu zniweczenia przymiotu wynalazku wystarcza stworzenie możliwości zaznajomienia się z tym rozwiązaniem w taki sposób, aby przeciętny specjalista mógł na tej podstawie stosować wynalazek; jest rzeczą całkowicie obojętną czy i jak szerokie grono osób rzeczywiście zaznajomiło się z tą informacją. Jednak sam fakt iż wynalazek, rozwiązanie jest nowe nie jest wystarczający by udzielić ochrony patentowej. Zgodnie z Art. 26 ust. 1. "Wynalazek uważa się za posiadający poziom wynalazczy, jeżeli wynalazek ten nie wynika dla znawcy, w sposób oczywisty, ze stanu techniki." Dodatkowo wynalazek by mógł być chroniony musi nadawać się do przemysłowego zastosowania(Art. 27 p.w.p). Wszystkie trzy wymienione cechy(nowość, poziom wynalazczy, przemysłowe zastosowanie) muszą wystąpić łącznie, kumulatywnie. Dodatkowo warto zauważyć iż zgodnie z Art. 29 ust. 1 p.w.p patentu nie udziela się na:

  1. wynalazki, których wykorzystywanie byłoby sprzeczne z porządkiem publicznym lub dobrymi obyczajami; nie uważa się za sprzeczne z porządkiem publicznym korzystanie z wynalazku tylko dlatego, że jest zabroniony przez prawo,
  2. odmiany roślin lub rasy zwierząt oraz czysto biologiczne sposoby hodowli roślin lub zwierząt; przepis ten nie ma zastosowania do mikrobiologicznych sposobów hodowli ani do wytworów uzyskiwanych takimi sposobami,
  3. sposoby leczenia ludzi i zwierząt metodami chirurgicznymi lub terapeutycznymi oraz sposoby diagnostyki stosowane na ludziach lub zwierzętach; przepis ten nie dotyczy produktów, a w szczególności substancji lub mieszanin stosowanych w diagnostyce lub leczeniu." Natomiast zgodnie z Art.| 28 p.w.p za wynalazki nie uważa się:

    1. odkryć, teorii naukowych i metod matematycznych,
    2. wytworów o charakterze jedynie estetycznym,
    3. planów, zasad i metod dotyczących działalności umysłowej lub gospodarczej oraz gier,
    4. wytworów, których niemożliwość wykorzystania może być wykazana w świetle powszechnie przyjętych i uznanych zasad nauki,
    5. programów do maszyn cyfrowych,
    6. przedstawienia informacji.

Z punktu widzenia programistów i informatyków najbardziej istotne znaczenie ma fakt iż wynalazkami nie są programy do maszyn cyfrowych, czyli po prostu programy komputerowe. Artykuł 28 punkt 5 p.w.p wskazuje iż za wynalazki w rozumieniu art. 24 nie uważa się programów do maszyn cyfrowych. A zatem na gruncie prawa polskiego programy komputerowe nie są ochronione patentem. Artykuł 24 stwierdza bowiem iż patenty udzielane są na wynalazki a skoro za wynalazek nie uważa się programu komputerowego to nie może on być też chroniony jako patent. Programy komputerowe są chronione copyrightem. Jednakże sprawa ochrony patentowej w tym zakresie nie jest tak łatwa. Duże znaczenie ma europejska dyrektywa, a będzie ona miała też duże znaczenie dla ustawodawstwa polskiego. Jest w niej mowa o wynalazkach urzeczywistnianych przy pomocy komputera (computer -implemented inventions). Określenie to odnosi się do wynalazków, których wykonanie zakłada użycie komputera, sieci komputerowej lub innego urządzenia nadającego się do oprogramowania. Konwencja o udzielaniu patentów europejskich stwierdza, że nie uważa się za wynalazki programów komputerowych. Zasady te zostały zaadaptowane do ustawodawstw państw członkowskich Europejskiej Organizacji Patentowej, od 1 marca 2004 Polska jest członkiem tej organizacji. Jak widać istnieje w tej sprawie wiele nie całkiem klarownych rozwiązań. W praktyce okazuje się często iż europejskie orzecznictwo nawet w podobnych sprawach jest w wielu sprawach bardzo różne. Budzi to często dezorientację i jest przejawem barku klarowności obecnego systemu, baraku klarowności obecnych rozwiązań w tym zakresie.

Przy okazji patentowania programów komputerowych ujawnia się też niewydolność i słabości obecnego systemu patentowego w skali globalnej. Szybki rozwój techniki powoduje iż prawo próbuje za nim nadążyć. Czy programy komputerowe należy traktować podobnie jak inne rozwiązania techniczne np. maszyny? Czy też może należy uwzględnić ich specyfikę. Dla osób parających się informatyką nie stanowi problemu zrozumienie, iż programy komputerowe są specyficznym tworem.

Wśród przeciwników patentowania programów komputerowych wymienia się wiele argumentów. Józef Halbersztadt wymienia 4 istotne:

  1. wymagania międzynarodowe w ramach WTO wymagają by chronić programy tak jak dzieła literackie; próby patentowania programów łamią to zobowiązanie,
  2. zagrożone są przez patenty najbardziej podstawowe, fundamentalne prawa autorów do tworzenia, rozpowszechniania i zarabiania na swojej pracy,
  3. "działający program komputerowy i proces przetwarzania danych są synonimami, które znalazły się w orbicie prawa autorskiego z istotnych powodów,
  4. takie patentowanie oprogramowania "oznacza patentowanie abstrakcji i uniwersalnych prawd".[6]

Patentowanie oprogramowania, rozwiązań informatycznych ma niestety historię bogatąw szereg wpadek. Trudno się im nie przyjrzeć, tym bardziej iż odzwierciedlają nieudolność zarówno urzędników jak i samego systemu, dodatkowo zdradzają brak rozeznania w nowoczesnej technologii i jej specyfice. Szczególną uwagę zwracają amerykańskie rozwiązania.

Warto na przykład przypomnieć sprawę British Telecom który próbował, jako właściciel patentu na hiperłącza, pobierać opłatę od każdego internetowego odsyłacza. Sąd nie przychylił się do stanowiska British Telecom. Bulwersująca stała się sprawa Amazon.com który opatentował uproszczony sposób składania zamówień "One-click", czyli za pomocą jednego kliknięcia. Natychmiast też szef firmy Amazon zażądał od konkurencyjnego Barnes&Noble, rezygnacji ze stosowania kupowania jednym kliknięciem. Spraw ta wzbudziła wielkie oburzenie. AOL opatentował ideę komunikatorów internetowych. Firma Microsoft postanowiła opatentować nawigowanie po hiperłączach w ramach strony internetowej za pomocą klawisza tabulatora. Udało jej się! Kiedy bracia Wright patentowali swoje pomysły to z pewnością wnieśli niemały wkład do nauki. Okazuje się iż obecnie opatentować można jednak nawet wynalazki fundamentalne dla całej cywilizacji jak? koło. Australijczyk, John Keogh, który dokonał tego wyczynu chciał wykazać słabości systemu patentowego. Trudno mu odmówić tej satysfakcji. [http://edition.cnn.com/2001/WORLD/asiapcf/auspac/07/02/australia.wheel/]
Każdy z tych przypadków powinien skłonić do refleksji nad obecnymi rozwiązaniami patentowymi.

Coraz częściej słyszy się głosy iż obecne rozwiązania patentowe nie przyczyniają się do rozwoju i postępu. Co więcej jak łatwo zauważyć często są antytezą celów jakie postawiono przed systemem patentowym. Takie stanowisko wyrażają panowie Josh Lerner i Adam B. Jaffe którzy opublikowali książkę "Innovation and Its Discontents: How Our Broken Paten t System is Endangering Innovation and Progress, and What To Do About It," w luźnym tłumaczeniu Innowacja i jej rozczarowania: Jak nasz zepsuty system patentowy zagraża innowacjom i postępowi, i co z tym zrobić.

Przypisy:

  1. The New Encyclopaedia Britannica, 15-te wydanie, tom 9 , str. 194
  2. Britannica - encyklopedia szkolna, Poznań 2000, tom 16 str. 70
  3. Wielka encyklopedia prawa, str. 625
  4. Krzysztof Obłój, O zarządzaniu refleksyjnie - własność intelektualna, Rzeczpospolita 05.07.04 Nr 155
  5. Bogdan Pilawski, Matactwo sprzed lat, COMPUTERWORLD 6 stycznia 2004, str. 25
  6. Józef Halbersztadt, Skuteczny mechanizm czy pudełko z zapałkami, COMPUTERWORLD 7 września 2004

Tomasz Wysokiński

Online verze článku: http://www.linuxsoft.cz/article.php?id_article=479